Przejdź do głównej zawartości

Każda praca jest ciężka

Obserwowałam moich rodziców latami. Nadal to robię. Widzę jak ciężko pracują. Patrzę na innych, staram się zauważać ich emocje, rozumieć. Spotykam setki osób. Moja praca powoduje, że muszę nawiązać kontakt z rolnikiem, urzędniczką, księgową, kucharzem, producentem mebli, opiekunką, prawnikiem, nauczycielką, mechanikiem, lekarzem. Przypadkowi ludzie i ich historie już mniej przypadkowe. 

Teraz do każdego zawodu przypisz jakieś imię, następnie historię. Kucharz Janek. Gotuje, ponieważ kochał robić to z babcią. 20 lat temu przejął restaurację po wujku. Uwielbia dania kuchni  staropolskiej. Jego knedle są znane w całej okolicy. 

Sprzedawca Marian. Po ojcu odziedziczył nieduże gospodarstwo. Postanowił hodować pomidory. Z roku na rok owoce były piękniejsze. Na emeryturze stał się sprzedawcą na toruńskim targowisku. Sprzedaje pyszne pomidory. 

Przypadkowe historie, przypadkowi ludzie i ich pasje lub wybory, do których poniekąd zostali przymuszeni. W takim krótkim opisie czujesz ciepło, miłość do pracy. A gdyby powiedzieć, że Janek codziennie musi przenieść 5 skrzynek warzyw do swojej restauracji. Codziennie przenieść 30 kilogramów? A Marian? Marian każdego dnia siedzi na krzesełku, w upał taki jak dzisiaj albo w ulewę, siedzi 6 lub 7 godzin? Historie zaczynają nabierać nieco ciemniejszych barw. 



Przyjdziesz do restauracji. Zobaczysz kwaśną minę Janka, dzisiaj się do Ciebie nie uśmiechnie. Pomyślisz, że to jakiś buc, że ta sława i dobra opinia to jakaś pomyłka. Pójdziesz na targowisko i znajdziesz wśród pomidorów Mariana owoc nieco brzydszy. Z takim czymś niech jedzie na wieś, sąsiadów obdarować, a nie do miasta...

To, że towar dzisiaj jest gorszej jakości wcale nie znaczy, że sprzedawca nie pracuje ciężko. To, że knedle dzisiaj miały dziwny smak, nie oznacza, że kucharz chce Cię otruć! Do czego dążę? KAŻDA praca jest naznaczona stresem, KAŻDA praca jest na swój sposób ciężka. Czasami praca będzie ciężka ze względu na ciężar fizyczny, czasami ze względu na odpowiedzialność, jaka na Tobie spoczywa. Z moich obserwacji wyciągam kilka wniosków:  

1 Nie oceniaj czyjejś pracy po jednym spotkaniu, jednej usłudze. To mógł być gorszy dzień. 

2. Szanuj pracę innych. ZAWSZE. 

3. Nie oceniaj kogoś po zawodzie. 

4. Nie traktuj drugiej osoby gorzej. Druga osoba nie jest twoim służącym, nie jest twoim niewolnikiem. 

5. Zawody nie są tworzone z nudów. One są potrzebne. Twoja praca za biurkiem jest tak samo ważna jak praca listonosza. Nie nadawaj wartości po swojemu.

Społeczeństwo szufladkuje zawody. Ludzie potrafią określić czy będą Cię szanować, czy nie, tylko po nazwie zawodu, a nie po tym jak go wykonujesz. Nie traktuj kogoś gorzej tylko dlatego, że wywozi twoje śmieci sprzed domu. To jest jego praca i skoro przyszedł do niej po raz 345, to oznacza, że nie ignoruje swojego obowiązku. Bywa, że próba nieignorowania jest ciężka. Każda praca jest na swój sposób ciężka.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

13 powodów, dla których nie warto oglądać 13 powodów 2

Dzisiaj temat zupełnie z innej beczki. Rok temu przyjaciółka poleciła mi serial 13 powodów . Przyznaję, że nie lubię oglądać seriali, trudno mnie czymś zaciekawić, szybko się poddaję, jeśli chodzi o oglądanie, ale głównym powodem jest brak czasu. Z 13 powodami było inaczej. Samobójstwo to temat mi bardzo bliski, dlatego serial opowiadający o Hannah Baker wciągnął mnie od pierwszych minut. Niedawno Netflix wydał drugi sezon "powodów". Obejrzałam i poniżej możecie przeczytać listę 13 powodów, dla których nie warto oglądać 13 powodów 2. [uwaga, spoilery!!!]  1. Tajemnice  Wszyscy lubimy, kiedy z odcinka na odcinek jedne zagadki są rozwiązywane, a w ich miejsce pojawiają się nowe. Nie znajdziecie tego tutaj! Już pierwszy odcinek obfituje w dziwne sekrety i tajemnice, które nawet jeśli są rozwiązane, nie powodują efektu wow. Zagadki są wyrwane znikąd. I nie łudźcie się, że w ostatnim odcinku wasza ciekawość zostanie zaspokojona. Ona zostanie porzucona w połowie sezonu. 

Kubo, jestem ładna.

Zdarza się, że przygotowuję się do przeczytania książki. Zbieram pieniądze na jej zakup, zamawiam. Kiedy przychodzi przesyłka, a w środku jest kilka takich małych radości, nie mogę się doczekać, kiedy nadejdzie chwila dla tej jedynej. I kolejnej jedynej. I kolejnej...  Bywa tak, że moje wyobrażenie o historii rozmija się z wyobrażeniem autora i przebrnięcie przez kilka stron staje się ciężkie. Odkładam to na później. Czy to świadczy dobrze o mnie? Ugh, nie wiem, ale nie o tym dzisiaj.  Przeczytam kilka stron. Trzeba pisać pracę licencjacką, trzeba posprzątać, trzeba to i to zamówić.  Niedzielny poranek, zaczynam czytać. Nadchodzi coś dobrego. Obsesja piękna. To świetny materiał na książkę. Każdy z nas ma jakieś kompleksy, każdy użytkownik Instagrama musi się liczyć z tym, że będzie się obracać w świecie rzeczywistości ustawionej, w świecie ludzi pięknych. Myślę, że książka Obsesja piękna może pomóc w obracaniu się pośród tego względnego piękna. Badanie dr Renee Engeln